Znajdujące się obok dawnej, indiańskiej wioski rybackiej miasto Port of Spain to jedno z największych miast na terenie Trynidadu i Tobago. Samo ścisłe centrum liczy sobie około 50 tysięcy mieszkańców przy gęstości zaludnienia na poziomie 3650 ludzi na kilometr kwadratowy. Obszar metropolitalny to natomiast ponad 125 tysięcy mieszkańców.

Warto zauważyć, że do 1797 nazwa brzmiała w języku hiszpańskim – Puerto de Espana. W tym samym roku wojska brytyjskie przejęły jednak kontrolę nad krajem i od tego czasu oficjalna nazwa brzmi Port of Spain i nie jest tłumaczona. Miasto to centrum wyspy od momentu swojego powstania – jest jednocześnie najważniejszym i największym centrum handlowym oraz administracyjnym Trynidadu i Tobago – to tutaj znajdują się największe banki regionu i to właśnie tutaj swoje filie otwierają międzynarodowe firmy.

Tropikalny, na przemian mokry i suchy klimat tutejszych terenów sprawia, że w przeciągu całego roku średnie temperatury utrzymują się na wysokim poziomie. Ostatnie 6 miesięcy każdego roku to jednak spora liczba opadów, które powodują częste powodzie na przedmieściach oraz w obrzeżnych dzielnicach Port of Spain. W styczniu średnia temperatura nie spada poniżej 25 stopni Celsjusza, w miesiącach letnich przekracza natomiast 30 stopni.

Chociaż według oficjalnych danych liczba mieszkańców jest relatywnie mała i odnosi się głównie do ścisłego centrum miasta, to nie możemy zapominać o coraz bardziej rozbudowanych przedmieściach i dzielnicach slumsów, w których żyć może nawet kilkaset tysięcy nieposiadających zameldowania oraz nieoficjalnych obywateli.

W Port of Spain w bardzo wielu miejscach widoczny jest straszliwy rozłam pomiędzy bogatymi i biednymi. O ile ścisłe centrum dawno zarezerwowane zostało przez drapacze chmur, restauracje i punkty handlowe oraz usługowe, a najmodniejsze dzielnice mieszkaniowe przez klasę średnią i zamożne osoby, to czym dalej od serca miasta, tym bardziej widoczna jest bieda. Nie zmienia to jednak faktu, że Port of Spain jest miastem niezwykle zróżnicowanym kulturowo, wielobarwnym i naprawdę ciekawym – z pewnością wartym odwiedzenia!