Wakacje. Chorwacja, Egipt, Grecja, Włochy, Hiszpania, Turcja… A może Ukraina? Nasz wschodni sąsiad jest wciąż przez nas niedoceniany, zwłaszcza w kontekście turystycznym. Niesłusznie, bo to wielkie (603 700 km², niemal dwa razy więcej od Polski) państwo ma wiele do zaoferowania. Co prawda infrastruktura pozostawia wiele do życzenia, ale sporą poprawę przyniosła organizacja Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej, UEFA Euro 2012. Należy jednak pamiętać, że Ukraina to kraj kontrastów. Można tu znaleźć zarówno drogie kurorty, jak i biedne wioski. Całkiem inne wrażenia przywieźć można z Krymu niż z ukraińskich Karpat. Inaczej poczujemy się we Lwowie, a inaczej w Kijowie.

Niepodległym państwem Ukraina jest od niedawna, bo od 1991 roku, jednak tradycja kraju sięga dużo dalej, czasów Rusi Kijowskiej i chrztu przyjętego w 988 roku przez Włodzimierza I Wielkiego. Państwo zamieszkuje ponad 45 500 000 osób różnej narodowości. Ukraińcy, Rosjanie, Tatarzy… Stolicą jest Kijów. Dominuje religia prawosławna i to jej w dużej mierze podporządkowane jest życie. Geograficznie Ukraina jest krajem bardzo zróżnicowanym: z jednej strony Karpaty na zachodzie, z drugiej dwa ciepłe morza na południu (Morze Czarne i Morze Azowskie), niedaleko nich Góry Krymskie, a gdzieś pomiędzy tym wszystkim stepy, wyżyny, wielka rzeka (Dniepr) i jeziora (największe to Sasyk). Terytorium Ukrainy podzielone jest na 24 obwody, 2 miasta wydzielone (Kijów i Sewastopol) i 1 republikę autonomiczną (Autonomiczną Republikę Krymu), która ma własną konstytucję i rząd.

Niewątpliwie najbardziej bajkowym miejscem na Ukrainie jest Krym. Jednocześnie jest też miejscem na Ukrainie najmniej ukraińskim. Przede wszystkim jest dość silnie zrusyfikowany. Zresztą to tam stacjonuje osławiona Flota Czarnomorska. Tam gdzie nie ma Rosjan, są Tatarzy krymscy, których obecność na półwyspie uwarunkowana jest historycznie. Krym to egzotyczna roślinność, kamieniste plaże, ciepłe morze, pyszne owoce i słońce… mnóstwo słońca! Jednak bez względu na to czego szukamy na wakacjach, warto odwiedzić Ukrainę. Czy będzie to słoneczny Krym, osnuty polską historią Lwów, przemysłowy Donieck czy monumentalny Kijów.