Jeśli chodzi o turystykę, są tylko dwa rodzaje krajów: te które już teraz są popularne i te, które dopiero będą. Do tej drugiej grupy zaliczają się opisane przez nas poniżej Wyspy Salomona. Kraj ten nie jest za często odwiedzany przez turystów: w 2000 roku było to zaledwie 15 tysięcy osób, ale z każdym kolejnym rokiem widać poprawę. A z pewnością, mimo różnych problemów wewnętrznych, w tym przestępczości i złej sytuacji gospodarczej, wcześniej czy później Wyspy Salomona staną się rajem turystycznym. Sprzyja temu też duża pomoc udzielana przez dwa bogate państwa: Japonię i Australię.

Wyspy Salomona położone są na północny wschód od Australii i na wschód od Indonezji. Są archipelagiem relatywnie niewielkich wysepek. Archipelag ten ma długość prawie jak od polskich gór do Bałtyku, ale same wysepki to powierzchnia zaledwie trzydziestu tysięcy kilometrów kwadratowych.

Wyspy Salomona zamieszkane są przez nieco ponad pół miliona ludzi. Większość z nich to ludność, która mieszka tu od stuleci, czyli Salomończycy. Wyznają oni w przeważającej większości protestantyzm, a około 20 procent to katolicy.

Wyspy Salomona to młode państwo. Liczy ono sobie zaledwie 35 lat, a niepodległość uzyskało od Wielkiej Brytanii. Wpływy brytyjskie wciąż są bardzo widoczne: głową państwa pozostaje Elżbieta II, mówi się tu po angielsku. Musimy jednak przyznać, że ze swoją państwowością Wyspy Salomona sobie nie radzą. Kraj często wstrząsany jest protestami społecznymi, sytuacja nie należy do ustabilizowanych. Wsparcie innych krajów stopniowo te złe trendy odwraca.

Jeśli zechcecie wybrać się na Wyspy Salomona, nie oczekujcie zwiedzania starożytnych budowli, czy pięknie zaplanowanych, liczących sobie po kilkaset lat miast. To nie Europa. Jednak jeśli chcecie zobaczyć piękno wyspiarskiej przyrody w klimacie tropikalnym i odpoczywać na szerokich, jeszcze dziewiczych plażach, miejsce to będzie dla was idealne. Trzeba się tylko dobrze przygotować do podróży.