2 października 2019

Klątwa faraona, spotkanie z jeżowcem i inne nieszczęścia, które… nie popsują ci urlopu

Klątwa faraona, spotkanie z jeżowcem i inne nieszczęścia, które… nie popsują ci urlopu

Lato dobiega końca, jednak wielu Polaków odłożyło swoje urlopy na czas jesieni. Podążamy za słońcem do cieplejszych krajów, aby wypoczywać na plaży, odbywać ciekawe wycieczki i „ładować baterie”. Podróże to przyjemność, ale również odrobina ryzyka. Aby klątwa faraona, kontuzja i inne nieszczęśliwe zdarzenia nie zrujnowały naszych wakacji, no i oczywiście budżetu, warto pokusić się o przemyślane ubezpieczenie, tak jak to zrobili podróżnicy z tego artykułu.

Co może pokrzyżować nam plany?

Gdy wyjeżdżamy na wakacje, o potencjalnych zagrożeniach i nieprzyjemnych przygodach, jakie mogą przydarzyć się nam podczas wyjazdu myślimy zwykle w ostatniej kolejności. Niestety to błąd, ponieważ sytuacji, które mogą nas spotkać i pokrzyżować urlopowe plany jest co najmniej kilka. Na liście ryzykownych momentów znajdziemy nie tylko tropikalne choroby, zgubienie bagażu, opóźnienie lotu czy stłuczkę spowodowaną wynajętym w odwiedzanym kraju autem. Z pewnością mało kto z nas bierze pod uwagę chociażby nadepnięcie na jeżowca. Moment ten zdecydowanie nie należy do przyjemnych i wymaga szybkiej pomocy medycznej.

Lista zagrożeń jest długa. Wypadki zdrowotne lub komunikacyjne pociągają za sobą kolejne komplikacje – np. konieczność zorganizowania transportu medycznego. Warto mieć przy tym świadomość, że w nie wszystkich popularnych wśród Polaków wakacyjnych destynacjach obowiązuje karta EKUZ, która zresztą zapewnia wyłącznie podstawową i niezbędną pomoc, nie zawsze całkowicie darmową. Ubezpieczenie turystyczne to obowiązek, jeśli chcemy podróżować z głową. Na co zwrócić uwagę, wybierając je?

Jak wybrać ubezpieczenie turystyczne?

Najlepszym wyjściem jest wybór elastycznej oferty. Wówczas szczegóły polisy możemy idealnie dopasować do naszych potrzeb, a sumy gwarancyjne do miejsca wyjazdu. Wsparcie medyczne i ewentualny transport będą sporo tańsze w trakcie wakacji w Grecji czy Chorwacji niż w przypadku egzotycznej podróży do Tajlandii, a tym bardziej Australii. Ponadto, warto zdecydować się na polisę, która pokryje także ewentualną kontynuację leczenia na terenie Polski. Dobry ubezpieczyciel nie zostawia swoich klientów samym sobie, gdy już wrócą do kraju, a choroby i kontuzje wciąż dają o sobie znać. Bardzo przydatne może okazać się OC w życiu prywatnym, a dla niektórych ubezpieczonych – także możliwość rozszerzenia zakresu ochrony ubezpieczeniowej o uprawianie sportów ekstremalnych. Skrojona na miarę potrzeb oferta pozwoli na spokój ducha i odkrywanie uroków urlopu aktywnie i bez stresu.

Kieruj się opiniami dotychczasowych klientów!

Choć oferty poszczególnych towarzystw ubezpieczeniowych bywają do siebie bardzo podobne pod względem zakresu i ceny, warto zainteresować się jeszcze, jak pomoc takiej firmy wygląda w praktyce. Dlatego bardzo cenne będą opinie dotychczasowych klientów, którzy mieli już okazję skorzystać z konkretnego ubezpieczenia – filmy z ich udziałem możesz obejrzeć na stronie dobrezakonczenia.pl. Poznajmy kilka historii o tym, jak wsparcie ubezpieczyciela pomogło urlopowiczom w nieprzewidzianych sytuacjach!

Grzegorz z Warszawy spędzał urlop na Cyprze, między innymi w towarzystwie swojej mamy, która w trakcie wyjazdu zachorowała na półpasiec. Chociaż konsultant telefoniczny obiecał odpowiedź w ciągu godziny, oddzwonił już po 10 minutach, z informacją, że mamę Grzegorza odwiedzi lekarz, a rozliczenie to już będzie wewnętrzna sprawa między lekarzem a ubezpieczycielem. Grzegorza poinformowano także o możliwości ubiegania się o refundację wypisanych przez lekarza leków. Wizyta odbyła się po upływie 1,5 godziny, a lekarzem okazała się sympatyczna Polka. Mama Grzegorza otrzymała fachową pomoc, a już w kraju ubezpieczyciel zwrócił jej koszty leków.

Marcin postanowił spędzić zimowy urlop w egzotycznej Tajlandii zabierając w podróż między innymi swoje kilkunastomiesięczne dziecko. Poznawanie wspaniałej tajskiej kultury, kuchni i wypoczynek na rajskich plażach w tropikalnej temperaturze zakłóciła niestety poważna choroba córeczki. Wezwani przez ubezpieczyciela lekarze zdiagnozowali u dziewczynki zapalenie płuc, konieczny okazał się transport medyczny samolotem do szpitala w Bangkoku i hospitalizacja na oddziale intensywnej terapii. Po 18 dniach zorganizowano kolejny transport medyczny samolotem, tym razem do szpitala w Polsce. Koszt pomocy wyniósł ponad pół miliona złotych, a córeczka Marcina wyzdrowiała. Opłata została oczywiście pokryta przez ubezpieczyciela.

Marcin i Grzegorz postąpili rozsądnie wybierając polisę doskonale dostosowaną do potrzeb rodzinnego wyjazdu i obejmującą odpowiednio wysokie sumy gwarancyjne. Najważniejsza była jednak możliwość natychmiastowego zorganizowania profesjonalnej pomocy. Zarówno Grzegorz, jak i Marcin zdecydowali się na ubezpieczenie turystyczne Warty, które okazało się strzałem w dziesiątkę.

Wybór ubezpieczenia nie musi być trudny. Analizując własne potrzeby i podchodząc do tematu urlopu z głową, mamy szansę na spędzenie wakacji wyjątkowej atmosferze – bez stresu, nerwów i obawy, że nieprzewidziane zdarzenia odbiorą nam spokój związany z pobytem na urlopie!

 

O autorze
redakcja

Zobacz też

Warsztaty Sumi-e

W dniach 9-10 marca będzie można wziąć udział w kursie malarstwa sumi-e, którego organizatorem...
Warsztaty Sumi-e