Pomimo częstych narzekań na kłopoty z dojazdem, Zakopane wciąż pozostaje niekwestionowanym liderem wśród najczęściej odwiedzanych miast górskich w Polsce. Co roku miejsce to odwiedza blisko 3 miliony turystów.
Najbardziej znana twarz stolicy polskich Tatr to Krupówki, w szczycie sezonu zimowego i letniego wprost zadeptywane przez turystów. Wśród samych Zakopiańczyków coraz częściej przebija się głos, że miasto powinno próbować przewalczyć wizerunek miasta skomercjalizowanego, nastawionego jedynie na masową turystykę. Innymi słowy: przestać kojarzyć się z przaśnym goralburgerem i pseudofolklorem. Powrotu do przedwojennych czasów, gdy Zakopane było miejscem do którego tłumnie zjeżdżali artyści czy ówcześni przywódcy polityczni, jak prezydent Ignacy Mościcki, pewnie już nie ma, bo nic dwa razy się nie zdarza. Kto zechce, oczywiście znajdzie inną twarz Zakopanego, z nutą starych czasów, jak w Willi Kolibra, bądź tą spokojniejszą w dzielnicach nieco oddalonych od centrum, ale za to bliższych górom. Jednak wizerunek miasta jako miejsca masowej turystyki wciąż dominuje.
Zakopane chce być eko
Czy podejmowane są kroki w celu przeobrażenia Zakopanego w kurort górski, który cieszyłby się większym prestiżem? Koncepcja tego typu istnieje i została nawet zapisana w strategii rozwoju miasta na najbliższe lata. Wiąże się jednak z koniecznością inwestycji, między innymi w infrastrukturę oraz podjęciem szerszej współpracy z innymi miejscowościami regionu. Zakopane aspiruje także do miana smart city, modnej ostatnimi czasy idei, którą można streścić krótko. Nowoczesne technologie w służbie komfortu życia i przebywania w danej miejscowości. Miasto chce także być eko. Temu służyć maję między innymi testowane niedawno zielone, bezspalinowe autobusy, które w przyszłości mają zastąpić transport busowy do Kuźnic, a być może także szeroko krytykowane zaprzęgi konne do Morskiego Oka.
Oferta Zakopanego a baza noclegowa
Pomimo pewnych niedogodności Zakopane wciąż ma wiele do zaoferowania. O pięknie polskich Tatr nie ma sensu się rozpisywać – trzeba tam być, na własne oczy zobaczyć górskie szczyty i przezywać zniewalającą przyrodę wszystkimi zmysłami. Miasto wciąż pozostaje doskonała bazą wypadową dla wędrujących po szlakach.
Zakopiański sezon trwa w zasadzie bez przerwy, nie licząc listopada, gdy pokrywy śnieżnej nadającej się do szusowania na stokach jeszcze nie ma, a z kolei wysokogórskie szlaki nie nadają się już do bezpiecznego chodzenia, ze względu na pojawiające się oblodzenia. Bazę noclegową stolicy polskich Tatr stanowi ponad 27 tysięcy oficjalnie zarejestrowanych miejsc noclegowych. Są wśród nich hotele, pensjonaty oraz kwatery prywatne. Ceny kształtują się różnie, w zależności od oferowanego standardu oraz lokalizacji obiektu. Szybują w górę szczególnie w okresie Sylwestra. Wówczas pobyt w mieście to wydatek rzędu 600 zł, a i tak trzeba spieszyć się z rezerwacją, bo popyt na zakwaterowanie w tym szczególnym czasie potrafi przewyższyć podaż nawet kilkukrotnie.
Coraz więcej osób przybywających pod Tatry świadomie orientuje się na usługę noclegową o wysokim standardzie i komforcie. Zyskują popularność ekskluzywne apartamenty, co potwierdzają właściciele hoteli. Osoby zainteresowane cyklicznymi powrotami w najwyższe polskie góry coraz częściej też zwracają uwagę na usługę wakacji klubowych, której podstawową zaletą jest uwolnienie się od czasochłonnego poszukiwania odpowiedniego zakwaterowania podczas każdorazowego urlopu w górach. – W ramach wakacji klubowych klient otrzymuje do dyspozycji apartament o bardzo wysokim standardzie, porównywalnym do cztero- czy pięciogwiazdkowego hotelu oraz gwarancję ceny w obiekcie – tłumaczy Arkadiusz Olszowy z firmy Holiday Travel Center Sp. z o.o. – Każdy z oferowanych apartamentów posiada salon, kuchnię oraz bezpłatną infrastrukturę – wylicza ekspert. Jest to zatem propozycja skierowana do odbiorcy wymagającego, dla którego wygoda wypoczynku jest najważniejsza.