7 grudnia 2012

Turystyka zimowa a przyroda: górska przechadzka czy wycieczka?

Turystyka zimowa a przyroda: górska przechadzka czy wycieczka?

Planując zimowy pobyt w górach pamiętać musimy o najważniejszej zasadzie: ma on być dla nas bezpieczny. Dni są o wiele krótsze, a warunki pogodowe zmienne, zwiększa się również ryzyko lawin śnieżnych.

Zimowe przechadzki w górskich terenach ograniczają się zwykle do spacerów po dolinach, leśnych szlakach czy ścieżkach pod reglami i są zazwyczaj krótkie. Na spacer najlepiej wybrać się po śniadaniu, około godziny 10-12, kiedy słońce grzeje najmocniej. Południowe słońce podnosi temperaturę powietrza, dzięki czemu wędrowanie jest o wiele przyjemniejsze. Zlodowaciałe partie śniegu stają się również mniej śliskie, a więc bezpieczniejsze. Przechadzkę zaplanować należy tak, by koniecznie wrócić przed zapadnięciem zmroku, pamiętając jednocześnie o tym, że w górach słońce zachodzi szybciej. Dużą zaletą krótkich przechadzek jest możliwość wygodnego wędrowania bez obciążenia. Do plecaka warto zabrać ze sobą termos z gorącą herbatą, kanapkę lub czekoladę oraz telefon komórkowy.

Jedno lub kilkudniowe wycieczki stawiają przed nami większe wymagania. Poszczególne etapy wędrówki należy rozplanować na postawie przewodników i map, pamiętając o tym, że przemierzanie górskich szlaków zimą trwa o wiele dłużej. Idąc bez nart wybierajmy stoki o małym zaśnieżeniu, w lasach z kolei korzystajmy ze szlaków i ścieżek – nawet jeżeli nie są jeszcze przetarte, będzie się nam po nich poruszać łatwiej, niż brodząc w głębokim śniegu między drzewami. Należy również zwrócić uwagę na to, by nie niszczyć roślinności – niskie krzewinki i byliny wymagają grubej warstwy śniegu, która odizoluje je od wiatru i mrozu.

Wybierając się w góry zimą trzeba ciepło się ubrać, najlepiej na tzw. „cebulkę”. Nawet na krótką przechadzkę warto wybrać się w towarzystwie. Nagła zmiana pogody lub zabłądzenie w terenie, którego nie znamy może pozostawić nas w sytuacji zagrożenia zdrowia lub nawet życia.

O autorze
Justyna Sekuła
Mimo tego, że od 4 lat mieszka w Krakowie, ciągle z radością powraca w rodzinne strony Beskidu Niskiego. Miłośniczka pieszych wędrówek, zwłaszcza po górach i podróżowania tanimi liniami lotniczymi. Nie lubi ograniczeń, uważa, że najlepsze wycieczki to te zorganizowane na własną rękę. W wolnych chwilach czyta książki, które powoli przestają mieścić się na półce. Wielbicielka zabaw ze słowami, absurdalnych dyskusji i czarnego humoru, pomagającego nabrać jej dystansu do otaczającej rzeczywistości.

Zobacz też

Dzień Włóczykija

23 lipca w całej Polsce obchodzone jest nietypowe święto – Dzień Włóczykija. Idea jest...
Dzień Włóczykija