1 maja 2013

Zapora i elektrownia wodna w Solinie znowu dostępne dla turystów

Zapora i elektrownia wodna w Solinie znowu dostępne dla turystów
Autor: Sheepskin Coat, Licencja: CC-BY-SA

Zapora i elektrownia wodna w Solinie są jednym z najbardziej charakterystycznych i najczęściej odwiedzanych miejsc w Bieszczadach (woj. podkarpackie). Iwona Hawliczek, rzeczniczka elektrowni, poinformowała, że w ubiegłym roku obiekty te odwiedziło niemal 30 tys. osób. 

Zwiedzanie przebiega w dwóch etapach. Najpierw turyści oglądają film, który przybliża im temat wytwarzanie energii odnawialnej oraz zwiedzają wystawę archiwalnych zdjęć przestawiających jak przebiegała budowa zapory i elektrowni. W drugiej części poznają już bezpośrednio obiekt. Trasa wycieczek prowadzi przez hale elektrowni do samego wnętrza zapory. Momentem, który budzi zwykle najwięcej emocji jest zejście sześć metrów pod dno Zalewu Solińskiego, gdzie temperatura spada do 6 stopni Celsjusza. Wewnątrz znajduje się system korytarzy o długości 2,5 km – służą do kontrolowania stanu sztucznego zbiornika wodnego. 

Zaporę wodną w Solinie-Myczkowcach zaczęto budować w 1960 r., do użytku została oddana 8 lat później. Ma 82 m wysokości, natomiast pojemność całego zbiornika wynosi pół miliarda metrów sześciennych. Powierzchnia zalewu obejmuje 2105 hektarów, a długość linii brzegowej – 150 km. Zespół Elektrowni Wodnych Solina-Myczkowce o mocy 150 megawatów dostarcza 9 gigawatogodzin rocznie.

O autorze
Justyna Sekuła
Mimo tego, że od 4 lat mieszka w Krakowie, ciągle z radością powraca w rodzinne strony Beskidu Niskiego. Miłośniczka pieszych wędrówek, zwłaszcza po górach i podróżowania tanimi liniami lotniczymi. Nie lubi ograniczeń, uważa, że najlepsze wycieczki to te zorganizowane na własną rękę. W wolnych chwilach czyta książki, które powoli przestają mieścić się na półce. Wielbicielka zabaw ze słowami, absurdalnych dyskusji i czarnego humoru, pomagającego nabrać jej dystansu do otaczającej rzeczywistości.

Zobacz też

Zimowa turystyka piesza

Miłośnicy górskich wędrówek wcale nie muszą z nich rezygnować zimą. Powinni jednak pamiętać o...
Zimowa turystyka piesza