#8. Jezioro Dobczyckie
Wciąż jesteśmy w Małopolsce, chociaż przenosimy się bardziej na zachód, nad rzekę Rabę, która chociaż dobrze uregulowana, przy większych powodziach wciąż potrafi płatać spore problemy. Tak zresztą było w roku 2010, gdy niektóre osiedla zostały zalane tylko dlatego, że ze zbiornika w Dobczycach, który właśnie odwiedzamy, spuszczono za dużo wody. Jezioro, które powstało w wyniku zbudowania na Rabie 41 metrowej zapory, może nie jest ogromne, bo ma niecałe 11 kilometrów kwadratowych powierzchni, ale aby inwestycja mogła dość do skutku, trzeba było przenieść kilka miejscowości, szkoły, a nawet cmentarz. Samo jezioro jest bardzo malownicze, niestety nie spędzimy nad nim urlopu: dostęp do brzegów jest zablokowany, ponieważ ze zbiornika czerpana jest woda pitna: pije ją aż połowa mieszkańców Krakowa.