Reklamujemy opóźniony lot – co warto wiedzieć?

Nawet najwspanialsze podróże mogą zakończyć się koszmarnie, jeżeli nasz lot będzie mocno opóźniony albo odwołany. Co robić w takiej sytuacji? Warto pamiętać, że niedogodności w podróży powinny zostać zadośćuczynione przez linię lotniczą. Pasażer ma prawo do aż 600 euro jednorazowego odszkodowania. Jak je otrzymać?

Wniosek o odszkodowanie

Po powrocie do domu warto jak najszybciej zająć się formalnościami. W tym celu najlepiej będzie, jeśli starania o odszkodowanie za opóźniony lot przekażemy profesjonalnej firmie, np. AirHelp. Pracownicy pośrednika doskonale odnajdują się w prawniczych meandrach i zdejmą z naszych pleców spory ciężar, prowadząc cały proces za nas. Oczywiście za takie usługi płacimy dopiero po skutecznym wyegzekwowaniu rekompensaty. Aby złożyć wniosek potrzebujemy podstawowych dokumentów. To przede wszystkim karta pokładowa lub bilet elektroniczny z numerem rezerwacji naszego opóźnionego lub odwołanego lotu. Najlepiej będzie, jeśli dołączymy do niego zdjęcia tablic lotniskowych z informacją o wysokości opóźnienia. Przydadzą się również wszelkie rachunki z baru lub restauracji lotniskowej.

Jak wysokie jest odszkodowanie?

Starania o rekompensatę podejmujemy w oparciu o przepisy obowiązujące na terenie UE. Oznacza to jednocześnie, że obowiązują one jedynie w krajach Wspólnoty oraz kilku innych. Liczy się miejsce startu oraz lądowania. Zatem nie możemy aplikować o odszkodowanie za opóźniony lot z Bangkoku do Dubaju, ale już z Dubaju do Warszawy jak najbardziej. Wysokość odszkodowania zależy od trasy lotu – im dłuższa, tym więcej otrzymamy – oraz od wielkości opóźnienia. Analgoicznie – im dłużej czekamy, tym większa rekompensata. Istnieje jednak maksymalny poziom, wynoszący 600 euro, minimalna kwota to 250 euro. Od dłuższego czasu podnoszą się głosy, że kwota odszkodowania jest za mała, ponieważ została uchwalona ponad 15 lat temu i nie podlega korektom inflacyjnym. Mimo to wciąż możemy liczyć na kilkakrotną wartość biletu na nasz opóźniony lot.

Kiedy możemy dostać odszkodowanie?

Jeżeli nasz lot startował lub lądował na terenie UE i jest opóźniony o więcej niż 3 godziny, możemy wystąpić o odszkodowanie. Dobrze jest pamiętać, że prawa chroniące pasażerów w pewnych sytuacjach biorą stronę przewoźnika. Po pierwsze w przypadku samolotów lądujących w UE, liczy się siedziba linii lotniczej. Jeżeli leży poza Europą, to nie mamy szans na dochodzenie odszkodowania. Rekompensaty nie dostaniemy również, gdy opóźnienie wynika z czynników, na które linia lotnicza nie ma wpływu. To m.in. fatalne warunki atmosferyczne, niestabilna sytuacja polityczna, groźby zamachów bombowych, czy interwencje medyczne na pokładzie samolotu gotowego do odlotu. Takich sytuacji jest wiele i sporo z nich może być dwojako interpretowanych. Dlatego najlepiej będzie skonsultować się z prawnikami specjalistycznej firmy starającej się egzekwować odszkodowania. Niektóre zdarzenia, jak silne opady śniegu, teoretycznie nie obwiniają przewoźnika. Jeśli jednak samolot nie poleciał z powodu nieprzygotowania odladzaczy, wówczas wina leży w całości po stronie linii lotniczej i pasażerowie feralnego lotu powinni otrzymać zadośćuczynienie za niedogodności.

Co w razie odwołanego lotu poza UE?

Niezależnie od tego, gdzie się akurat znajdziemy, w razie odwołania lotu przewoźnicy powinni zagwarantować nam alternatywny lot. Jeżeli nie zechcemy z niego skorzystać, powinniśmy otrzymać zwrot kosztów i możliwość powrotu do lotniska, z którego rozpoczęliśmy podróż. Linia lotnicza ma obowiązek zagwarantować pasażerom skasowanego połączenia napoje i posiłki. W razie gdy oczekiwanie na alternatywny lot przedłuża się, konieczne jest zakwaterowanie pasażerów. Dostajemy wówczas darmowy hotel, a linia lotnicza musi zadbać o to, abyśmy trafili do hotelu i z powrotem na lotnisko. Warto znać swoje prawa podczas podróży.

O autorze

redakcja